„Wszyscy wielcy mówcy byli najpierw złymi mówcami.” Ralph Waldo Emerson
Każdy z nas ma na co dzień do czynienia z Public Speakingiem. Gdy tylko zabieramy głos – czy to wśród rodziny przy świątecznym stole, na kawie ze znajomymi, czy też przed tysiącami słuchaczy wypełniającymi Stadion Narodowy. Skupmy się jednak na tym, czym właściwie jest Public Speaking. Niczym innym, jak sztuką efektywnego prezentowania własnych myśli i idei przed publicznością. Na pewno znamy wielu mówców, lepszych czy gorszych Jak dołączyć do grona tych pierwszych? Przyjrzyjmy się 4 kluczowym elementom każdego wystąpienia.
Wizerunek
Nasz wizerunek jest pierwszą rzeczą, która wpływa na odbiorców. To w jaki sposób wyglądamy, świadczy o naszym stosunku wobec słuchaczy, prezentowanego tematu i samych siebie. Należy zawsze dopasować nasz wizerunek do sytuacji. Niewłaściwym byłoby przyjść na konkurs prac naukowych w dresie. W drugą stronę – wygłaszanie krótkiej prezentacji przed rówieśnikami z grupy na zajęciach w zapiętym pod samą szyję garniturze, może być trochę przesadzone.
Mowa ciała
Mowa ciała to wszystko, co wyrażamy bez używania słów. Nasze gesty, postawa i również to, w jaki sposób wykorzystujemy naszą przestrzeń podczas przemówienia. Wykonując wiele nerwowych ruchów lub przyjmując zamkniętą postawę, możemy zostać odebrani jako zestresowani. Również stanie w bezruchu, z tego samego powodu nie jest wskazane. Nasza mowa ciała powinna pokazywać entuzjazm, zainteresowanie tematem i pewność siebie. Dobrze jest, oprócz samego gadania, zastosować odpowiednią gestykulację oraz od czasu do czasu przemieszczać się na niewielkim obszarze. Nie za często i nie za daleko – maraton dookoła sceny zwykle świadczy o nerwowości. Ważne jest też utrzymywanie kontaktu wzrokowego, spojrzenie od czasu do czasu na kogoś z publiczności nie boli. 😉 Wręcz przeciwnie – wzbudza zaufanie. Nie powinniśmy odwracać wzroku zbyt szybko, ani też nadmiernie przeciągać kontaktu wzrokowego. Optymalny czas to 3-5 sekund. Przed mniejszym gronem dobrze jest utrzymywać kontakt wzrokowy z każdym po kolei. W przypadku wystąpienia przed liczną publicznością, możemy podzielić salę na segmenty, w które będziemy spoglądać lub powoli przenosić wzrok wśród publiczności „rysując” kształt liter „W” lub „ Z”.
Głos
Głos jest równie istotnym elementem. Znana amerykańska aktorka Mae West powtarzała, że nieważne jest to, co mówimy, lecz to w jaki sposób. Ma to swoje potwierdzenie w praktyce, gdyż nawet najlepiej przygotowana przemowa wygłoszona w nieodpowiedni sposób, nie wpłynie na odbiorców tak, jakbyśmy tego chcieli. Jeśli powiemy coś zbyt cicho, nie zostaniemy zrozumiani i możemy nie być odebrani poważnie. Jeśli będziemy mówić zbyt głośno, odbiorcy mogą poczuć zbyt dużą presję i nasza przemowa nie będzie dla nich przyjemna. Istotnym jest odpowiednio dobrać głośność. Można to osiągnąć poprzez ćwiczenia oddechowe, pomagające lepiej kontrolować pracę przepony. Ważna jest też odpowiednia intonacja – jeżeli podkreślamy na końcu zdania niższe tony (tzw. opadające), możemy zostać odebrani jako zmartwieni. Zdecydowanie lepiej częściej intonować „w górę” – wtedy brzmimy znacznie przyjaźniej (z umiarem, nadmierna ekscytacja bywa irytująca). Nie mówmy także zbyt szybko i odpowiednio wyraźnie wypowiadajmy słowa – pomocne są tu ćwiczenia na dykcję. Jeszcze jedna istotna wskazówka– przerwy w wypowiedzi. Nie bójmy się co jakiś czas, na kilka sekund wprowadzić ciszy. Daje to słuchaczom czas na przeanalizowanie tego, co im właśnie powiedzieliśmy i wprowadza bardziej komfortowy nastrój. Potok słów to pewna droga do utraty uwagi naszych odbiorców.
Zawartość
Ostatnim elementem jest zawartość merytoryczna. Zanim przystąpimy do przemówienia, ważne jest jak najlepiej zapoznać się z tematem. Im lepiej się przygotujemy, tym bardziej komfortowo będziemy się czuć podczas wystąpienia i będziemy gotowi na wszelkie ewentualne pytania od słuchaczy. Jeśli uda nam się naprawdę dobrze zrozumieć prezentowane zagadnienie, będzie nam też w razie czego łatwiej zaimprowizować. Krytyczne podejście do materiału również pomoże nam uniknąć ośmieszenia w przypadku prezentowania bzdur. Treść oczywiście nie powinna być zbyt męcząca, nie ma sensu za dużo mówić na temat jednego punktu. Mam też pewną radę, odnośnie zawartości – nie uczcie się całej wypowiedzi słowo w słowo na pamięć. Wystarczy znać jej strukturę i wiedzieć, co chcemy przekazać. W ten sposób unikniemy stresu związanego z dokuczliwymi myślami typu „O nie, tu miało być inne słowo”, „To zdanie miało być później”, „Gdzie ta kartka”. Odbiorcy na pewno nie wyłapią tego, że powiedzieliśmy coś w inny sposób niż chcieliśmy.
Mając to wszystko na uwadze, możemy zająć się polepszaniem naszych umiejętności przemawiania publicznego. Znajomość teorii jest bowiem istotna, ale dobry Public Speaking to przede wszystkim systematyczna praktyka. Chcesz być lepszym mówcą? Nie bój się podejmować wyzwań i prezentować przed innymi ludźmi. Możesz wykonać bardzo proste ćwiczenie – przygotuj pięciominutową przemowę na dowolny temat, nagraj się i spróbuj wyłapać elementy, nad którymi musisz popracować. Następnym krokiem może być poproszenie zaufanych znajomych/rodziny o to, by wysłuchali tego typu przemowy i podzielili się swoim zdaniem. Pomoże Ci to opanować największa barierę – strach przed wystąpieniami publicznymi. Pamiętaj, to wszystko jest w twojej głowie i masz nad tym kontrolę!
Autor: Piotr Skiba, kandydat na trenera EPSA.