Pierwszy miesiąc roku akademickiego to zawsze intensywny okres w życiu studenta – próbujemy znów przystosować się do nowej rzeczywistości i odpowiednio zorganizować sobie czas. Nie inaczej wygląda to z perspektywy organizacji, jaką jest PTSF. Październik jest miesiącem wytężonej pracy zarówno dla członków Zarządu Głównego, Koordynatorów Ogólnopolskich i Głównej Komisji Rewizyjnej, jak i dla osób pełniących funkcje w Zarządach Oddziałów. Dlatego raz do roku, na początku naszej wspólnej drogi, wszyscy spotykamy się po to, aby wytyczyć szlak i iść dalej razem w tym samym kierunku. Pierwszy przystanek – Leaders in Training, czyli po naszemu LIT!
Miniony LIT odbył się 22 października na terenie Centrum Dydaktycznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i jak zwykle zgromadził przedstawicieli wszystkich oddziałów naszej organizacji. Głównym punktem wydarzenia była część szkoleniowa, w trakcie której reprezentanci wszystkich miast pod okiem kolegów z Zarządu Głównego i Koordynatorów Ogólnopolskich zdobywali wiedzę, niezbędną do tego, aby jak najlepiej odnaleźć się w aktualnej roli – roli lidera. Uczestnicy zostali podzieleni na zespoły według dziedziny, którą się zajmują i każdy z nich wziął udział w dedykowanych warsztatach.
Najważniejszym celem Leaders in Training jest stworzenie spójnej wizji organizacji, na co wpływ mają wszyscy obecni na wydarzeniu. Wspólne aktywności zachęcają ponadto do nawiązywania pozytywnych relacji międzyludzkich, które stanowią solidny filar, na którym można budować skuteczne zarządy. Ale w tym wszystkim chodzi też o to, aby się poznać i przyjemnie spędzić ze sobą czas – w końcu czeka nas cały rok zespołowych działań!
Nie znamy lepszego sposobu na opowiedzenie Wam o naszym spotkaniu niż relacja jednej z uczestniczek. O podsumowanie przebiegu Leaders in Training ze swojego punktu widzenia pokusiła się Paulina.
Hej! Nazywam się Paulina Orzeszek, w PTSF Warszawa pełnię funkcję Koordynatorki ds. Akcji Charytatywnych. Pierwszy raz uczestniczyłam w tym wydarzeniu i wyobrażałam je sobie tak, jak większość konferencji, w których miałam okazję brać udział – uczestnicy siedzą w wielkiej auli, rzutnik krzywo wyświetla prezentację, której przeczytanie z końca sali jest możliwe dopiero po zrobieniu zdjęcia telefonem i przybliżeniu, większość uczestników przysypia, a ci którzy tego nie robią, prawdopodobnie pobudzili się wątpliwej jakości kawą z automatu. Na szczęście moje przewidywania zupełnie się nie sprawdziły. Przed rozpoczęciem szkolenia zostaliśmy podzieleni losowo na grupy, w których graliśmy w “Zgadnij, kim jestem”, dzięki czemu wszyscy się rozluźnili i zapoznali ze sobą. Potem podzieliliśmy się na grupy zależnie od pełnionej funkcji w PTSF-ie i przystąpiliśmy do kolejnej części, podczas której omawialiśmy plany na ten rok oraz dostawaliśmy wskazówki odnośnie pełnionych przez nas funkcji. Był też czas na nasze pomysły i uwagi. Po części teoretycznej, podczas której uczyliśmy się, jak najlepiej wykonywać nasze obowiązki, przyszedł czas na szkolenia umiejętności miękkich, które odbywało się w koleżeńskiej atmosferze pełnej śmiechu i żartów. Była to według mnie najfajniejsza część dnia. 🙂 Myślę, że wiedza zdobyta podczas LIT-u pomoże mi lepiej radzić sobie z zarządzeniem czasem oraz wypełnianiem obowiązków koordynatora.
Jesteśmy przekonani, że ta kadencja będzie obfitowała w sukcesy na wielu polach, a LIT stał się zaczątkiem wspaniałej przygody. A może w przyszłym roku to Wy będziecie w tym miejscu?
Materiał przygotowany przez Darię Frisch.