Na odgłos następujących po sobie sekwencji syren każdego z nas przechodzą ciarki. Po chwili widzimy pędzący wóz strażacki, któremu drogi posłusznie ustępują wszystkie samochody. Wjeżdżają na krawężniki, na środek skrzyżowania, na chodnik, na wyspę, wszyscy współpracują, czas się zatrzymuje– liczy się tu szybkość i wyższy cel – życie ludzkie. A czy Wy wyobrażaliście sobie kiedyś jak to jest być tam na miejscu – jak pierwsi strażacy? Kamil Bąk z oddziału PTSF Lublin odkrywa przed nami jak wygląda służba w Ochotniczej Straży Pożarnej. Zapraszam!
Cześć! Nazywam się Kamil Bąk, jestem członkiem Polskiego Towarzystwa Studentów Farmacji przy Uniwersytecie Medycznym w Lublinie i postaram się opowiedzieć Wam krótko o mojej pasji, jaką jest służba w Ochotniczej Straży Pożarnej.
Kiedyś usłyszałem, że lubelski PTSF ma opinię jednego z najlepiej zorganizowanych i najprężniej działających ośrodków spośród wszystkich polskich oddziałów. Jeżeli tak rzeczywiście jest, to pewnie dlatego, że tworzą go ludzie pełni pasji.
Od 4 lat należę do Ochotniczej Straży Pożarnej w mojej rodzinnej miejscowości – Bilcza pod Kielcami, a w zeszłym roku ukończyłem podstawowy kurs strażaka OSP. Dzięki niemu mam m. in. możliwość pełnoprawnego wyjazdu do zdarzeń. Żeby lepiej przybliżyć Wam historię chciałbym cofnąć się kilka lat wstecz. Wychowałem się w mieście i moja wiedza na temat straży była znikoma. Muszę przyznać, że Ochotnicza Straż nie kojarzyła mi się zbyt dobrze, a wszystkie pozytywne odczucia związane ze strażą, łączyłem z Państwową Strażą Pożarną, natomiast OSP widziałem bardziej jako jednostkę reprezentacyjną, a nie bojową. Moje skojarzenia były absolutnie błędne! Wszystko się zmieniło od przeprowadzki i nawiązania nowych znajomości. Okazało się, że niektórzy z moich przyjaciół należą do OSP Bilcza i niemalże od razu zarazili mnie swoim zaangażowaniem i entuzjazmem do służby. Dźwięk syreny i nowoczesny system powiadamiania (alarm w telefonie) oznacza przerwanie wszystkich czynności i jak najszybsze przetransportowanie się do remizy, aby wziąć udział w zdarzeniu.
Czym zajmujemy się w OSP i czym różni się nasz zakres obowiązków od PSP (Państwowej Straży Pożarnej)? Przede wszystkim strażacy zawodowi posiadają ukończoną szkołę oficerską, aspirancką lub dostają się do niej po ogłoszeniu dodatkowego naboru. Oczywiście pracują na pełen etat – co oznacza, że są w pełnej gotowości przez cały dyżur. My natomiast, zostajemy ochotniczymi strażakami po ukończeniu szkolenia prowadzonego przez druhów z PSP. Nasza służba polega na tym, że będąc na miejscu i słysząc dźwięk syreny lub alarmu w telefonie niezwłocznie przybywamy do remizy.
Do tej pory nigdy nie zdarzyła się sytuacja, żeby nie było tzw. obsady do zdarzenia, zazwyczaj jest nas więcej niż wymagają tego okoliczności. Daje nam to możliwość rywalizacji ze sobą w czasie dojazdu, zazwyczaj od momentu pierwszego sygnału wynosi on mniej niż 2-3 minuty. Tak więc najczęściej to My jesteśmy pierwsi na miejscu. Jest to bardzo ważne, szczególnie w przypadkach, kiedy w incydencie bierze udział również Policja, Pogotowie i PSP. Zazwyczaj do OSP należy ocena zdarzenia, udzielenie pierwszej pomocy poszkodowanym czy zablokowanie ruchu drogowego. Ilość zdarzeń jest zależna od pory roku, oczywiście najwięcej wyjazdów notowanych jest w związku z wypalaniem traw na wiosnę. Usytuowanie naszej remizy powoduje, że ogólna liczba wyjazdów jest duża (na przykład w dniu, kiedy pisałem ten tekst, były dwa zdarzenia, poprzedniego dnia jedno, natomiast kilka wcześniejszych dni było spokojnych). Dysponujemy dwoma samochodami strażackimi: Iveco Eurocargo ( przeznaczony do pożarów) oraz Reno Master( przeznaczony do wypadków). Każdy z nich posiada specjalistyczną zabudowę, dodatkowo posiadamy komplet najnowocześniejszej aparatury niezbędnej do uwalniania poszkodowanych z auta podczas wypadku. Co najważniejsze, w szeregach nasze jednostki znajdują się Druhowie, którzy mają duże doświadczenie w służbie.
Na czym jednak ona polega? Najlepiej to zobrazować opowiadając o zdarzeniach w jakich bierzemy udział. Warto wspomnieć, że są one bardzo różnorodne i wymagają szerokiej wiedzy oraz doświadczenia. Do zdarzeń zaliczają się przede wszystkim różnego typu pożary, ale również wypadki samochodowe, neutralizacja płynów silnikowych, likwidacja gniazd owadów zagrażających zdrowiu i życiu mieszkańców oraz wiele innych nieprzewidywalnych zdarzeń . Jaka jest nasza rola podczas tych interwencji? Jeżeli chodzi o pożary – oczywiście ochrona życia oraz mienia, a po dotarciu na miejsce ocena sytuacji i wybór przez dowódcę metody gaszenia oraz działania. Jeżeli są to pożary zabudowań to musimy mieć pewność, że wewnątrz budynku nie znajduje się ktoś zaczadzony więc na początku używamy aparatów tlenowych w celu wejścia w obszar zadymienia. Jeżeli są to wypadki drogowe (tu również po dotarciu oceniamy sytuację), nieraz jesteśmy zmuszeni do uwolnienia osoby poszkodowanej za pomocą sprzętu hydraulicznego, udzielenia pierwszej pomocy i zapewnienia opieki nad poszkodowanymi – zarówno medycznej jak i psychologicznej. Odpowiadamy również za zabezpieczenie miejsca zdarzenia oraz – na wniosek policji, kierujemy ruchem drogowym. Zajmujemy się także zabezpieczeniem przeciwpożarowym imprez masowych. Często reprezentacyjnie bierzemy udział w uroczystościach kościelnych oraz w innych wydarzeniach na obszarze naszej gminy. Nasza straż angażuje się również społeczne, biorąc udział w akcjach charytatywnych m. in. ,, Szlachetnej Paczce”.
Wstąpienie do OSP było jedną z najlepszych decyzji, którą podjąłem w życiu. Może nie wszyscy zdawali sobie sprawę, z czym wiąże się taka służba, dlatego mam nadzieję, że chociaż częściowo udało mi się rozwiać Wasze wątpliwości. W razie pytań, służę radą i pomocą, zachęcam też do kontaktu przy najbliższym wydarzeniu PTSF!
Kamil Bąk, student V roku Farmacji na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Oprócz służby w OSP lubię aktywnie spędzać czas, interesuję się sportem, historią, uwielbiam ciekawe podróże i oczywiście wszystko co związane z Farmacją.
Opracowanie: Paulina Kruk