Samorząd Studentów Wydziału Farmaceutycznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, we współpracy z Warszawskim Oddziałem Polskiego Towarzystwa Studentów Farmacji, zaprosił Pana Michała Byliniaka – wiceprezesa Naczelnej Rady Aptekarskiej, a jednocześnie Prezesa Okręgowej Rady Aptekarskiej w Warszawie oraz Pana Marcina Wiśniewskiego – założyciela Ruchu Aptekarzy Polskich, do debaty na temat prawa farmaceutycznego. Na spotkaniu, które odbyło się 28 marca, zwróciliśmy uwagę na aktualną sytuację i dynamiczne zmiany jakie zachodzą na rynku farmaceutycznym, omówiliśmy projekt ustawy „Apteka dla Aptekarza”, a także perspektywy rozwoju młodych farmaceutów.
Polacy coraz chętniej sięgają po leki OTC oraz suplementy diety. Wydają na nie także coraz większe kwoty pieniędzy, a mimo to podejmują decyzję bazując na własnej, bardzo ograniczonej wiedzy. Tutaj fachową poradą służyć może magister farmacji, niestety dyplomowanych specjalistów jest w tym momencie na rynku około 33 000, przy czym są to osoby wykonujące zawód nie tylko w aptekach ogólnodostępnych ale również aptekach szpitalnych i zakładowych, hurtowniach farmaceutycznych, firmach farmaceutycznych, urzędach i innych. Aktualnie na polskim rynku funkcjonuje niemal 15 000 aptek ogólnodostępnych. Biorąc pod uwagę tylko czynniki takie jak praca zmianowa i urlopy obserwujemy wyraźny deficyt magistrów farmacji. Dodatkowo brak systemowej kontroli faktycznej obecności farmaceutów prowadzi do wielu nieprawidłowości. Polityka rynkowa dominująca w sieciach aptecznych typu „50 plus”, nastawiona na realizację planów sprzedażowych, ogranicza czas, jaki pacjent mógłby mieć na konsultację z farmaceutą. Należy zauważyć, że liczba tego typu podmiotów stale rośnie – w roku 2014 oceniano ich ilość na 9, dane z 2016 mówią już o 17 sieciach aptecznych typu „50 plus”.
Tego rodzaju trendy są potęgowane przez nieodpowiednie egzekwowanie przepisów przez jednostki nadzorujące oraz omijanie przepisów, przez inwestorów kupujących nowe apteki (wykupowanie aptek z zezwoleniem). Finalnie jesteśmy w sytuacji, gdzie wiele aptek jest w rękach zagranicznych inwestorów, co utrudnia kontrolę oraz potęguje niezdrową konkurencję – konkurencję, która często jest nie do udźwignięcia przez lokalnych aptekarzy. Wszystkie te czynniki powodują, że konieczne jest przeprowadzenie gruntownych zmian na rynku aptecznym.
Zmiany są nie tylko niezbędne ale w dłuższej perspektywie także bardzo opłacalne. Regulacja przepisów prawa dotyczących obrotu lekami poprawi kwestie jakości i dostępności leków. Rozporządzenia zwiększające rolę farmaceutów zmniejszą koszty w ochronie zdrowia – systemowa wizyta w aptece jest o wiele tańsza i szybsza od wizyty u lekarza, a możliwość uzyskania fachowej porady nie do przecenienia. Najbardziej wyraźne różnice w wydatkach możemy zaobserwować na przykładzie szpitali, gdzie farmaceuta to jedyny pracownik, nie generujący kosztów, a jedynie oszczędności.
Zwiększenie odpowiedzialności farmaceuty to wyzwanie, przed którym stają prawodawcy, szczególnie biorąc pod uwagę propozycje zachodnich koncernów co do zniesienia obowiązku obecności farmaceuty w pełnych godzinach otwarcia apteki – w celu ograniczenia kosztów. W planach Ministerstwa Zdrowia zapowiadana jest duża nowelizacja, tymczasem Senat uchwalił zmiany w prawie farmaceutycznym, o których dyskutowaliśmy na spotkaniu. Czekamy na podpis prezydenta, przepisy wejdą w życie 30 dni po podpisaniu ich przez głowę państwa. Rezultaty: właścicielem apteki może być jedynie farmaceuta z prawem do wykonywania zawodu. Prawo do założenia apteki mają jedynie spółki jawne i partnerskie, wykluczone zostały tzw. spółki kapitałowe. Wprowadzone zostało także kryterium geograficzno-demograficzne, ustanawiające minimalną odległość między aptekami na 1000 m. W przypadku liczby mieszkańców przekraczającą 3000 osób na daną placówkę odległość wynosi 500 m. Przegłosowano również poprawkę umożliwiającą otworzenie apteki z pominięciem kryteriów demograficzno-geograficznych w szczególnych sytuacjach – za zgodą za zgodą Ministra Zdrowia. Niezbędne jest uzyskanie pozytywnej opinii Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego, wójta, burmistrza lub prezydenta danego miasta.
*Tekst powstał na podstawie przeprowadzonej dyskusji otwartej.
Opracowanie: Paulina Kruk