Według prawa „Wykonywanie zawodu farmaceuty ma na celu ochronę zdrowia publicznego”3. To założenie magister farmacji może realizować pełniąc wiele różnych świadczeń. Obecnie, w naszym kraju, głównie teoretycznie. Przyglądając się rzeczywistości, zarówno z perspektywy pacjenta, jak i samego farmaceuty, można odnieść wrażenie, że rola absolwenta farmacji w ochronie zdrowia aż tak znacząca nie jest. O obecnych realiach oraz możliwościach i potencjale farmaceutów opowiada Kamila Bepirszcz.
Po ukończeniu studiów farmaceutycznych na absolwentów czekają różnorodne drogi zawodowe. Młodzi farmaceuci, w zależności od zainteresowań, mogą wykonać specjalizacje z farmacji klinicznej, szpitalnej i aptecznej, pracować w laboratoriach, firmach farmaceutycznych, szpitalach… Już teraz studenci zapisują się na bloki fakultatywne umożliwiające poszerzanie swoich zainteresowań odnośnie przyszłego profilu pracy. Większość z nich wiąże swoją przyszłość z pracą w aptece. Bardzo istotnym aspektem tej specjalności jest kontakt z pacjentem. Zawód farmaceuty jest uważany za bierny. Przez lata znaczenie słowa „farmaceuta” zostało spłycone do słowa „aptekarz”. Na to sformułowanie studenci farmacji reagują wręcz alergicznie. Kojarzy się ono ze sprzedawcą, który wydaje produkty dostępne w sklepie, a nie z przedstawicielem opieki zdrowotnej. Farmaceuta jest ważnym członkiem systemu ochrony zdrowia. Studia farmaceutyczne zapewniają wykształcenie o bardzo szerokim zakresie, wiedzę na temat funkcjonowania ludzkiego organizmu, informacje z zakresu chemii, biologii, a przede wszystkim leków i ich działania. Farmaceuta zdobywa też wiedzę na temat zdrowia i profilaktyki. Studenci podejmują różnego rodzaju inicjatywy, zainteresowanie różnymi tematami zdrowotnymi dzielą z innymi studentami. Naprzeciw wychodzą także organizowane przez zakłady zajęcia, koła naukowe czy też wspomniane fakultety. Umożliwiają one ukształtowanie podejścia do tematu zdrowia i profilaktyki, racjonalnego stylu życia oraz zdobycie kompetencji społecznych i umiejętności wykorzystywania wiedzy teoretycznej. Jednak czy w Polsce rola farmaceuty jest istotna? W niektórych krajach ten zawód został nieco bardziej „zaktywizowany”. W wielu aptekach funkcjonuje stanowisko, w którym pacjenci mogą zasięgnąć porad dotyczących sposobu przyjmowania leków, dawkowania, możliwych interakcji lub wykonać proste badania jak pomiar glikemii czy ciśnienia. Farmaceuta w opiece nad pacjentem ma duży, choć nieco stłumiony potencjał. Może warto umożliwić przedstawicielom tego zawodu czynny udział w profilaktyce i promocji zdrowia?
Farmaceuta a osoby starsze
Osoby starsze stosunkowo rzadko korzystają z porady lekarza. Powoduje nimi strach przed diagnozą oraz poczucie, że dobrze znają swój organizm. Znacznie częściej przychodzą do apteki. Przyjmują leki lub suplementy diety, które zupełnie nie wpływają na polepszenie ich stanu zdrowia lub nawet go pogarszają. W dobie powszechnego dostępu do mediów, zwłaszcza telewizji, będącej często oknem na świat starszych ludzi, popularne są reklamy różnego rodzaju preparatów sprzedawanych w aptekach. Starsza osoba nie udaje się do lekarza i nie robi specjalistycznych badań, by dowiedzieć się, co jej dolega, lecz kupuje lek dostępny bez recepty. Osoby starsze mają tendencję do odwiedzania konkretnej apteki. Farmaceuta ma wtedy możliwość zaobserwowania takiej sytuacji i udzielenia rad, a przede wszystkim może polecić udanie się do specjalisty. Problemem jest jednak ogólny pośpiech społeczeństwa, który prowadzi do „makdonaldyzacji” usług, niestety także zdrowotnych. Sytuacja, w której starsza osoba stoi w długiej kolejce osób chorych, zniecierpliwionych, spieszących się, zmęczonych, nie sprzyja atmosferze poufnej konsultacji. W takich okolicznościach trudno o to, by farmaceuta zapytał o stan zdrowia i udzielił rad. Starsza osoba jest zdana na swoją wiedzę, która niestety często jest dość ograniczona. Prowadzi to do tego, że upowszechnia się samoleczenie, a seniorzy nie diagnozują się u specjalisty. Może to mieć drastyczne konsekwencje, jeśli chodzi o zdrowie, a nawet życie ludzi starszych.
Choroby cywilizacyjne
Niestety, niemal w każdej rodzinie choć jedna osoba choruje na nadciśnienie tętnicze, chorobę wieńcową, cukrzycę lub jest otyła. Wraz z rozwojem cywilizacji częstość występowania tych chorób niepokojąco wzrasta. Kluczem do zwalczenia tego niekorzystnego zjawiska jest odpowiednia profilaktyka. Studenci organizują w centrach handlowych akcje propagujące zdrowy styl życia. W zależności od tematyki poruszanej podczas tego wydarzenia, ludzie odwiedzający galerie mogą zmierzyć ciśnienie i ustalić, czy jest ono w normie, zbadać poziom cukru we krwi, dowiedzieć się jaką dietę powinni stosować, by zapobiegać lub nie nasilać rozwoju już nabytych chorób. Podczas gdy dorośli zasięgają informacji u organizatorów akcji, dzieci znajdują się pod opieką innych studentów, którzy przeprowadzają z nimi ciekawe doświadczenia chemiczne. Tego typu wydarzenia są bardzo interesujące i dają do myślenia. Jednak entuzjazm związany z uświadamianiem ludzi znacząco słabnie w miarę upływu lat i po wejściu na rynek pracy. Farmaceuci pracujący w aptece nie organizują już tak często akcji i kampanii uświadamiających. A szkoda, bo choć wiedza studentów jest bardzo dobrze przyjmowana i szanowana, to dużo bardziej liczy się autorytet farmaceuty, dojrzałego człowieka po studiach. Farmaceuci nie są zbyt aktywni, jednak nie do końca ze swojej winy. Być może do tej pory w Polsce nie zauważono potrzeby rozszerzenia zakresu opieki farmaceutycznej. Działania uświadamiające w aptekach ogólnodostępnych ograniczają się jedynie do ulotek reklamowych konkretnych producentów, które są ułożone na stolikach w aptece. Pacjent jednak częściej stroni od takich reklam niż jest nimi zainteresowany. Dużo bardziej ciekawym i skupiającym realne zainteresowanie rozwiązaniem byłoby „wyjście farmaceutów do ludzi”. Farmaceuta jako specjalista i autorytet mógłby rozwiewać wątpliwości pacjentów, a jednocześnie uświadamiać ich, że w dużej mierze sami są odpowiedzialni za swoje zdrowie. W dalszej perspektywie miałoby to swoje odzwierciedlenie w spadających statystykach chorób cywilizacyjnych, lepszym odżywaniu się, umiejętności dostosowywania trybu życia do ograniczeń, jakie niesie ze sobą już nabyta choroba, a także – co najważniejsze – odciążyłoby lekarzy. Krótki czas wizyty przeznaczony na jednego pacjenta może nie wystarczać na przekazanie wszystkich niezbędnych informacji dotyczących celu i sposobu przyjmowania leków. Powierzenie tego aspektu farmaceutom z pewnością przyczyniłoby się do lepszej jakości usług medycznych i większej świadomości społeczeństwa.
Antybiotyki
Niewiele osób wie, dlaczego używa się antybiotyków, jakie mają działanie, w jakich przypadkach są konieczne, a w jakich nie są zalecane. Pacjenci często samodzielnie ustalają czas stosowania antybiotyku i przerywają leczenie, gdy następuje odczuwalna poprawa stanu zdrowia. Przedwcześnie przerwana terapia skutkuje niecałkowitym uśmierceniem szkodliwych drobnoustrojów. Powoduje to odnowienie choroby i uodpornienie bakterii na antybiotyk, a w konsekwencji nieefektywne leczenie ponownej infekcji. Pacjenci często nie są tego świadomi. Farmaceuta wydający antybiotyk powinien udzielić wskazówek dotyczących dawkowania leku i konieczności ukończenia terapii antybiotykowej. Ważne jest też zaproponowanie probiotyków, ponieważ niewielu pacjentów zdaje sobie sprawę z tego, że ich zażywanie jest istotne podczas antybiotykoterapii. Nie bez znaczenia jest także, by farmaceuta zaproponował odpowiednią dietę tudzież preparaty przywracające naturalną mikrobiotę naszego organizmu. Aktywna postawa farmaceuty może doprowadzić do zwiększonej świadomości zdrowotnej pacjentów.
Nałóg nikotynowy
Na rynku aptecznym dostępna jest szeroka gama środków pomagających rzucić palenie. Występują one w różnych postaciach – plastrów, pastylek, gum do żucia, tabletek. Formy te są wygodne w użyciu i pozwalają na stopniową redukcję uzależnienia. Jednak ich zakup często wiąże się z desperacką potrzebą przerwania nałogu i nie ma wiele wspólnego ze świadomą decyzją. Osoba uzależniona często jest zdezorientowana – nie wie, który ze środków działa najlepiej, jak należy stosować preparaty, nie odbyła specjalistycznej wizyty. Farmaceuta, widząc osobę kupującą środek pomagający w rzuceniu palenia, może spytać o czas trwania nałogu, liczbę podejmowanych wcześniej prób i trwałość ich efektu. Pacjent, który rzuca palenie znajduje się w niekomfortowej sytuacji i każda pomoc w wyborze terapii oraz wsparcie psychiczne z pewnością będzie pomocne. Ważne jest organizowanie przez farmaceutów akcji uświadamiających. Przykładem udanej kampanii jest zdecydowanie ta zorganizowana przez szwedzką sieć aptek „Apotek Hjärtat”. Stworzyli oni billboardy wyposażone w czujniki dymu. Billboardy te zostały ustawione w miejscach intensywnie uczęszczanych, na przykład na przystankach autobusowych. Gdy obok czujnika przechodzi osoba paląca papierosa, postać przedstawiona na billboardzie zaczyna kaszleć i dusić się. To interesujący pomysł, który może sprawi, że ludzie widzący „kaszlący billboard” przekażą taką informację dalej swoim znajomym, choćby w formie ciekawostki. Możliwe też, że palacz, który, dzięki takiej inicjatywie, zastanowi się nad swoim zdrowiem. Kampania ta jest przykładem na to, jak znaczący może być wkład farmaceutów w promocję zdrowia.
Suplementy diety
Jest to bez wątpienia farmaceutyczny temat rzeka. Podstawowym problemem związanym z suplementami diety jest fakt, iż pacjenci często nie widzą różnicy między lekiem a suplementem diety. W rozstrzygnięciu tej kwestii nie pomagają z pewnością reklamy telewizyjne, gdzie w rolę specjalisty – lekarza, farmaceuty – wcielają się aktorzy. Przedstawiona scenka budzi zaufanie, najczęściej jest to wizyta u eksperta, pacjent z danym problemem dostaje zapewnienie, że reklamowany produkt przyniesie ulgę, zostają także rozwiane wątpliwości co do przyjmowania preparatu z innymi substancjami. W skrócie, jest to gotowy sposób działania – pacjent powinien udać się do apteki, kupić reklamowany preparat, a po jego zażyciu dolegliwość minie. Prowadzi to do sytuacji wspomnianej już wcześniej – upowszechnia się samoleczenie, pacjenci rezygnują z wizyty u specjalisty i sami ustalają sobie terapię. Z pomocą może przyjść farmaceuta. Pytanie pacjenta o to, z jakiego powodu zażywa dany preparat nie zawsze jest dyskretne i na miejscu, zwłaszcza gdy chodzi o delikatną przypadłość. Jednak jeśli tylko jest to możliwe, farmaceuta powinien upewnić się, czy stan zdrowia pacjenta pozwala na zażywanie danego preparatu, czy jest on potrzebny i czy nie istnieje konieczność zasięgnięcia porady lekarza. Takie działanie jest uzasadnione zwłaszcza, gdy pacjent kupuje regularnie określony lek. Alternatywą dla suplementów diety jest po prostu zdrowa, różnorodna dieta jak również stosowanie ziół. Dostarczanie organizmowi odpowiednich witamin w czasie największego ryzyka wystąpienia przeziębień może odbywać się naturalnie. Oczywiście nie wszystkie suplementy diety da się bez większego wysiłku zastąpić odpowiednim odżywianiem. Przy szybkim tempie życia, w stresie i przy braku czasu trudno o idealnie dopasowaną dietę. Sprawa zaczyna się jednak komplikować, gdy pacjent używa wielu preparatów. Ich wzajemne interakcje mogą wywrzeć niekorzystny wpływ na zdrowie pacjenta, a nawet – wbrew zamierzonemu skutkowi – znacznie pogorszyć jego stan. Rola farmaceuty jest tu nieoceniona, ponieważ jeśli pacjent rezygnuje z wizyty u lekarza, jest zapewne jedynym pracownikiem systemu ochrony zdrowia, z którym taka osoba ma kontakt. To w jego rękach leży odpowiedzialność za to, czy pacjent zgłosi się do lekarza, wykupi jedynie potrzebne preparaty i pozna różnice między suplementem a lekiem.
W Polsce nie istnieje żaden prawny zapis, który gwarantuje farmaceucie znaczący udział w terapii pacjenta. W konsekwencji brakuje możliwości wglądu do historii leczenia i skontaktowania się z lekarzem w celu omówienia postepowania terapeutycznego, gdy zdaniem magistra farmacji proponowane rozwiązania farmakoterapeutyczne są suboptymalne bądź zauważy w nich błąd.
Te problemy oraz inne inicjatywy farmaceuci zgłaszają w „Perspektywach rozwoju farmacji w Polsce do roku 2030”. Jest to projekt Ogólnopolskiej Sekcji Opieki Farmaceutycznej Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego mający na celu zawalczenie o godne miejsce w systemie opieki zdrowotnej.
Rola farmaceutów jako pracowników ochrony zdrowia jest obecnie zmarginalizowana. Spełnieniem ambicji wielu z nich, szczególnie tych świeżo po studiach, byłoby wprowadzenie opieki farmaceutycznej, np. przez utworzenie w aptece miejsc konsultacyjnych, gdzie, prócz dotychczas wykonywanych obowiązków, mogliby także udzielać porad pacjentom. Takie stanowisko zapewniałoby komfort obu stronom. Farmaceuta mógłby udzielić konsultacji, pacjent natomiast uzyskać szczegółowe informacje na temat przepisanych leków, dawkowania i możliwych interakcji z innymi przyjmowanymi preparatami. Należy zwrócić także uwagę na fakt, iż efektywna praca farmaceuty miałaby odzwierciedlenie w lepszej jakości usług świadczonych przez system ochrony zdrowia. Odciążyłoby to lekarzy w zakresie informowania na temat przepisanej terapii, a farmaceutom pozwoliłoby na pełne wykorzystywanie swoich kompetencji. Odpowiednia współpraca między lekarzem a farmaceutą przyniosłaby obopólne korzyści. Głęboko wierzę w to, że sytuacja ta może ulec zmianie i że opieka farmaceutyczna w naszym społeczeństwie osiągnie satysfakcjonujący poziom.
Bibliografia:
- „Praktyka i teoria promocji zdrowia” Jerzy B. Karski, CeDeWu Centrum Doradztwa i Wydawnictw, 2008
- „Postępy promocji zdrowia /Przegląd międzynarodowy” Jerzy B. Karski, CeDeWu Centrum Doradztwa i Wydawnictw, 2011
- „Ustawa z dnia 19 kwietnia 1991 r. o izbach aptekarskich” Dz.U. 2016 poz. 1496 z dnia 19 września 2016
Autor:
Kamila Bepirszcz
Studentka III roku farmacji Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Członkini oddziału PTSF w Łodzi
Opiekun:
dr n.farm. Elżbieta Żurek, Katedra Chemii Farmaceutycznej