Słyszałeś/-aś może o Student Exchange Program (SEP)? Jest to największy projekt IPSF, który daje możliwość odbycia praktyk w branży farmaceutycznej w 80 krajach. Co roku bierze w nim udział tysiące studentów z całego świata. Większość praktyk odbywa się w okresie od czerwca do września. To nie tylko doskonała szansa na zdobycie cennego doświadczenia, ale także poznania studentów farmacji z różnych zakątków świata.
Wydawanie leków na oddziały w szpitalu w Tanzanii? Badania na uczelni w Portugalii, a może praca przy pierwszym stole w aptece ogólnej w Wielkiej Brytanii – tak jak w tym roku zdecydowała się Ania Wrona z PTSF Oddział Wrocław? Zobacz, jak wspomina to doświadczenie, zwłaszcza, że zdecydowała się na SEP zimową porą.
Jak dobrze wiemy, większość studentów decyduje się na odbycie praktyk w okresie wakacyjnym, skąd więc Twoje zainteresowanie Winter SEP?
Zdecydowałam się aplikować na zimowy SEP, ponieważ będąc na VI roku to idealny czas na wyjazd. Nie chciałam jechać na letni SEP, ponieważ wiązałoby się to z przerwaniem pracy zawodowej, a uznałam że na VI roku mam już wystarczająca wiedzę, żeby jak najlepiej wykorzystać swój pobyt.
IPSF proponuje szeroki wybór państw, w których można odbyć praktyki. Dlaczego akurat Wielka Brytania?
Na pewno chciałam wykorzystać ten czas na podszkolenie języka angielskiego, ale również mieć pewność, że będę mogła się z każdym porozumieć. Drugim ważnym powodem, dla którego wybrałam Wielką Brytanię, jest rozwinięta opieka farmaceutyczna. Rola farmaceuty w tym kraju jest na innym poziomie niż u nas i chciałam zobaczyć jak to wygląda w rzeczywistości i czy mogę tą wiedzę wykorzystać w przyszłym życiu zawodowym.
Czy aplikacja na Winter SEP sprawiła Ci jakąś trudność?
Nie, na każdym kroku mogłam liczyć na pomoc LEO lub SEO. Dziewczyny zawsze odpowiadały na moje pytania i pomagały z aplikacją. Później SEO z Anglii zorganizował nam spotkanie, przygotowali prezentację, aby odpowiedzieć na najważniejsze pytania. Również byliśmy w ciągłym kontakcie z nimi i z naszymi opiekunami.
Jak dobrze wiemy, praktyki w ramach SEP można odbyć w wielu sektorach branży farmaceutycznej. Dlaczego zdecydowałaś się na praktyki w aptece ogólnodostępnej?
Zimowa wersja SEPu jest trochę bardziej okrojona i w zasadzie w Wielkiej Brytanii była jedynie możliwość wyboru wyjazdu do apteki otwartej. Ale nie żałuję swojego wyboru.
Jak wyglądała Twoja praca na stażu? Czy różni się on od naszych obowiązkowych praktyk?
W pierwszym tygodniu byłam na stanowisku Medicine Counter Assistant, czyli przyjmowałam recepty papierowe które spływały codziennie bezpośrednio od lekarzy oraz wydawałam przygotowane leki. Czasem również doradzałam pacjentom w wyborze leku OTC. Przyjmowałam także dostawy i rozkładałam produkty lecznicze. W drugim tygodniu byłam na stanowisku Dispensing Assistant, gdzie przygotowywałam leki z recepty, które następnie sprawdzał farmaceuta.
Czym różni się praca farmaceuty w UK w porównaniu do pracy w aptece w Polsce?
Farmaceuta bardziej dogląda wydawane leki. Sprawdza czy są zgodne z receptą, czy jest poprawne dawkowanie, liczba wydanych tabletek. (Tam każdy lek można ciąć na pojedyncze tabletki). Dodatkowo działa tam Travel Clinic, gdzie farmaceuta szczepi nie tylko na COVID czy grypę, ale również na malarię, dur brzuszny czy też szczepienia dzieci np. na ospę wietrzną. Również pobierano tam materiał na badanie PCR na COVID.
Jak już wspomniałaś, wybrałaś Wielką Brytanię, gdyż chciałaś zobaczyć, jak wygląda tam opieka farmaceutyczna. Co Cię najbardziej zaskoczyło?
Przede wszystkim zobaczyłam jak wygląda konsultacja z farmaceutą. Z wieloma mniejszymi dolegliwościami pacjenci nie szli do lekarza, tylko na konsultacje do apteki. Widziałam i mogłam przeprowadzić wywiad z pacjentami, a następnie doradzić najlepszy preparat OTC.
Dla pacjentów przyjmujących więcej niż 6 leków, przygotowywane są w aptece tzw. medication dosette. Są to pakiety leków na każdy dzień tygodnia z opisem jak wyglądają i kiedy dokładnie je przyjąć. Dzięki temu można uniknąć wielu problemów lekowych jak duplikacja substancji czynnej czy interakcje, ponieważ każdy nowy lek jest konsultowany z farmaceutą.
Co zyskałaś dzięki praktykom zagranicznym?
Bardzo wiele się nauczyłam! Zyskałam pewnego rodzaju pewność siebie w porozumiewaniu się językiem angielskim. Jak już wspomniałam bariera językowa najbardziej mnie stresowała przed rozpoczęciem stażu. Na szczęście, bez problemu dogadałam się zarówno ze współpracownikami jak i z pacjentami apteki. Teraz mam o wiele większą pewność siebie i mogę to wykorzystać w przyszłości.
Co okazało się dla Ciebie największym wyzwaniem?
Na pewno zaskoczyło mnie, że już drugiego dnia stażu miałam sama stanąć “za pierwszym stołem”. Ale myślę, że właśnie dzięki temu tak wiele się nauczyłam. Po drugie, wszyscy byli tam bardzo mili i zawsze chętnie mi pomagali, odpowiadali na wszystkie nurtujące mnie pytania.
Nie ukrywam, że bardzo mnie to , ale również bardzo podobało w Londynie, to różnorodność narodowości. Mam wrażenie, że można tam spotkać ludzi z całego świata.
Czy polecasz udział w Student Exchange Program i gdybyś miała możliwość wyjechałbyś jeszcze raz?
Zdecydowanie tak! Był to niesamowity wyjazd! Bardzo poszerzył moje horyzonty i pokazł nowe szanse zawodowe. Szczególnie przydatny jest na VI roku farmacji, kiedy trzeba już zdecydować, co chcemy robić po studiach. Jednak polecam SEP nie tylko ze względu na możliwość odbycia stażu za granicą. To także szansa na poznanie ciekawych ludzi i możliwość zwiedzenia różnych zakątków świata! Myślę, że te dwa tygodnie były dla mnie niezapomnianą przygodą!
Anna Wrona, Olga Kruszyńska